czwartek, 23 grudnia 2010

Winda

Ciekawostka: Kilka dni temu wychodziłam z pracy z instruktorem D., z którym teraz praktykuję, bo A. jest na urlopie, i z Emiratczykiem M. Wsiedliśmy z D. do windy, ale M. stwierdził, że jest za mało miejsca i on zjedzie w następnej kolejności. Winda jest rzeczywiście mała, ale przewidziana na 4 osoby, we trójkę spokojnie można jeździć. D. przekonał go, że się zmieścimy i M. z oporami, ale wsiadł, chociaż przez cały czas stał skulony. Gdy wyszliśmy z budynku i M. się oddalił, D. zapytał, czy wiem, dlaczego M. nie chciał z nami jechać. Odpowiedziałam, że się domyśliłam – M. jako muzułmanin, nie będący moim bratem ani mężem, nie chciał jechać ze mną w jednej windzie :)

Podobną sytuację przeżyłam wcześniej w Szardży, gdy zjeżdżałam z mojego piętra na parter i facet, który zatrzymał windę po drodze, zapytał (zrozumiałam po gestach), czy może wsiąść...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz