czwartek, 20 stycznia 2011

Zakupy

Mam lodówkę :) Co prawda prawie pustą, ale zawsze.
Moja kuchnia

Lodówka
W ciągu następnych dni zrobiłam zakupy do mieszkania. Miotła, mop, wiadro, miotełka z szufelką, płyny do czyszczenia. Żelazko, deska do prasowania, suszarka do bielizny. Drabina (przyda się - okna są wysokie, szafy i szafki w kuchni też, no i pewnie żarówki będzie trzeba od czasu do czasu wymienić). Kuchenka mikrofalowa – bo nie zamówiłam jeszcze ceramicznej, wybranego przeze mnie Whirlpoola nie ma w żadnym sklepie. Router – żebym nie była „przywiązana“ i żebym mogła z netu w ipodzie korzystać. Stojące wieszaki na ręczniki – deweloper nie pomyślał o wiszących, a nie będę wiercić dziur w płytkach. Musiałam je skręcić, na szczęście w komplecie dali imbus, bo nie pomyślałam o kupnie kluczy i śrubokrętów.
Trzeba było wynająć mieszkanie z pokojem dla słuzby. Przynajmniej miałabym miejsce na takie rzeczy, jak deska do prasowania, czy mop. A tak deskę, suszarkę i drabinkę wystawiłam na balkon. Jest duży i ma coś jakby osłoniętą z trzech stron wnękę, może służyć za skłądzik i suszarnię. Miotły i wiadro trzymam jeszcze w kuchni, a jak kupię kuchenkę, to pewnie też na balkon je wystawię.
We wtorek akurat byłam w Mirdif City Centre, kiedy zadzwoniła projektantka wnętrz. Trafiłam na spotkanie zorganizowane z okazji wizyty szefostwa sieci z Australii, mogłam się poczęstować słodkimi przekąskami z bufetu i kawą. Mój projekt jeszcze nie został skończony, ale kobieta zaproponowała, żebym zamówiła sypialnię, żeby mieć na czym spać. Obiecała, że przesuną wcześniej zaplanowane dostawy tak, żeby przywieźć mi meble jutro. Zdecydowałam się na biały lakierowany zestaw: łóżko queen size z materacem + dwa stoliki nocne + komoda. Dostałam 25% upustu, wiec całość kosztowała tylko 5,5 tys. aed. Projektantka stwierdziła, że biała sypialnia będzie dopełnieniem salonu, w którym chcę postawić biały skórzany narożnik.
W środę przywieźli i zmontowali meble (trzem facetom zajęło to aż trzy godziny), wiec materac od B. powędrował do drugiej sypialni. Teraz mam na czym siedzieć podczas korzystania z internetu (mam tylko jeden adapter do gniazdka, pod który podpięty jest router, więc laptop musi się ładować z tego samego miejsca).

Sypialnia
Pora kupić jakieś naczynia do gotowania w mikrofalówce, żebym mogła chociaż jakiś makaron zrobić. Na razie opanowałam gotowanie jajek na twardo w czajniku elektrycznym ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz