wtorek, 10 maja 2011

Zebranie pracowników

Pierwszego dnia po urlopie poszłam na zebranie pracowników. Takie spotkania odbywają się co kilka miesięcy, tym razem trafiło się w dniu mojego porannego dyżuru, w innym wypadku bym się nie fatygowała (no chyba, że mieszkałabym bliżej lotniska). Przybyli kierownicy i około połowa personelu. Mówiono głównie o nowej instrukcji operacyjnej lotniska. Stara pochodzi z 2003 roku i w dużej części jest nieaktualna. Pracujemy na podstawie tej instrukcji oraz wydawanych co jakiś czas rozporządzeń. O nowym dokumencie słyszałam od chwili zatrudnienia, był wtedy w trakcie zatwierdzania. Teraz ma wejść w życie – ale ponieważ był pisany ponad rok temu, oczywiście też jest już zdezaktualizowany :)
Poruszono kwestię operacyjną – sloty. Sposób przydzielania slotów w Emiratach nie jest zaawansowany technologicznie. Gdy pilot zgłosi gotowość do uruchomienia, dzwoni się do centrum w Abu Dhabi, gdzie osoba odbierająca telefon podaje najbliższy możliwy czas startu. Slot obowiązuje +/- 2 minuty od tego czasu. Kłopot w tym, że Dubaj i Abu Dhabi, które mają większy ruch niż Szardża, biorą po kilkanaście slotów pod rząd, przez co u nas samoloty czekają po 2 godziny, blokując przy tym miejsca postojowe, więc nie ma gdzie postawić kolejnych lądujących maszyn. Kierownictwo zgodziło się na łamanie instrukcji i dzwonienie po sloty z godzinnym wyprzedzeniem. Podobno trwają dyskusje między tutejszymi władzami lotniczymi a przewoźnikami, może wprowadzą system komputerowy podobny do europejskiego...
Póki co, od kilku tygodni obserwujemy prace ziemne przy budownie nowego pasa. Niestety obecny ma się stać drogą kołowania i pełnić funkcję pasa zapasowego w razie remontu czy jakiejś blokady nowego. Nowy ma być wyposażony w ILSa kategorii IIIB na obu kierunkach (obecnie mamy kat. I). Chcą go oddać do użytku w pierwszym kwartale 2013, ale ponieważ zabrali się do pracy od tyłu, tzn. najpierw zaczęli prace ziemne, a dopiero później dokumentacyjne, to może im tak szybko nie pójść ;) Zwłaszcza, że zapomnieli przesunąć pomoc nawigacyjną w postaci VORa. Plotka mówi, że po prostu go wyłączą.
Z inwestycji szykuje się też nowa wieża... a właściwie nowy zapasowy pokój kontrolny, wybudowany na nowym budynku straży pożarnej, do którego się przeniesiemy i już nie wrócimy na starą wieżę. Nie może się nazywać wieżą z prostego powodu: kiedy powstawało lotnisko, szejk Szardży wymalował schemat portu, nawiązujący kształtem do meczetu, a wieża stanowiła jego minaret. Teraz nikt nie odważy się wybudować nowej, bo zniszczyłby zamysł monarchy. Strażnica wraz z wieżą ma być gotowa w przyszłym roku. Jeszcze nie zaczęli kopać...
Ale zanim się preniesiemy, musimy się pomęczyć w starym miejscu. Jednak warunki się poprawią, bo mamy pokój socjalny! Nawet go nam pokazali. Żeby się do niego dostać, trzeba zjechać z wieży windą, przejść przez bagażownię, kontrolę bezpieczeństwa, po schodach do piwnicy i kawałek korytarzem. Czyli w trakcie godzinnej przerwy nie opłaca się schodzić - za daleko. W środku jest rozkładana kanapa, sofa i dwa fotele, biurko, tv... ma być internet, baniak z wodą i mikrofala. Działa klimatyzacja. Klucz jest u kierownika w biurze, wkrótce każdy dostanie swój. Podobno będą też szafki dla każdego... O szafkach i pokoju socjalnym słyszałam od pierwszego dnia w pracy. Jeżeli klucz dostaniemy tak szybko jak zrobili ten pokój... Aha, ponieważ mamy socjal, to chcą nam zabrać z wieży rozkładany fotel, więc nie będzie na czym siedzieć. A siedzieć będziemy dwuosobowo – od grudnia – kiedy ma nastąpić podział na wieżę i ground. Podział sam w sobie jest bezsensowny, z powodu układu dróg kołowania, zamiast usprawnić pracę, spowoduje konflikty i opóźnienia. Zdecydowanie lepszy byłby podział na wieżę i delivery, ale zarząd lotniska się uparł. Największy plus to to, że przy okazji może dostaniemy radar kontroli ruchu naziemnego.
Z drobiazgów, dostaniemy 2% dodatek pt. „cost of living allowance“. Niewiele, ale lepsze to, niż nic, bo ceny rosną. Co prawda część cen jest regulowana przez rząd, który nie pozwala na podwyżki (np. benzyna) lub wymusza obniżki (ryż), ale już puszka Coli zdrożała z 1 do 1,5aed, a tabliczka mojej ulubionej czekolady Ritter Sport – z 5,95 na 8,25 aed.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz